Jeśli po otwarciu paczki z nowym wełniakiem poczujesz delikatny zapach owcy — spokojnie, to zupełnie naturalne! 🐑
To znak, że trzymasz w rękach prawdziwą, naturalną wełnę, a nie włókno syntetyczne udające naturę.
Wełna merino zawiera lanolinę – naturalny tłuszcz owczy, który chroni włókna przed wilgocią, bakteriami i zabrudzeniami. To dzięki niej wełna potrafi „czyścić się sama” i nie chłonie zapachów tak łatwo jak inne materiały. Ale ta sama lanolina bywa też źródłem charakterystycznego zapachu – szczególnie w nowych produktach, które nie były jeszcze noszone ani wietrzone.
Ten zapach zwykle szybko się ulatnia – wystarczy:
-
Wywietrzyć wełniaka – najlepiej na świeżym powietrzu, w suchym i zacienionym miejscu.
-
Noszenie czyni cuda – po kilku użyciach wełna wchłania zapach Twojego otoczenia i staje się neutralna.
-
Odświeżenie mrozem – włóż wełniaka do szczelnego woreczka strunowego (lub bawełnianej poszewki włożonej do woreczka foliowego) i zostaw w zamrażarce na 1–2 dni. Mróz odświeży włókna i pomoże zredukować zapach.
To, co na początku wydaje się „zapachem owcy”, to tak naprawdę podpis natury – coś, co znika, ale przypomina, że Twój wełniak jest prawdziwy, naturalny i żyje swoim rytmem.